Mission "Let's meet the Pirate Queen''

Poszukujący niezwykłej erotycznej przygody Gordon, kiedyś zwykły oddany swoim religiom. Teraz utalentowany zamożny w elitarnej randze poszukiwacz przygód. Przypłynął statkiem poszukiwaczy przygód do miejsca, o którym słyszał same dobre wieści. Gdy dotarł do włości owianej tam sławą Pani Generał Morgany. Zapukał w drzwi i gdy się tylko otworzyły, powiedział: "Hidden Dungeon" Witaj. Jestem Gordon, nazwisko nie jestem zbytnio ważne, przybyłem tu, zainteresowany Tobą, za oddanie się w moje ręce, zyskasz dużą ilość bogactwa, jakim dysponuję w owym czasie. Chcę pokazać Ci, czym jest prawdziwa miłość. W prostej mierze chcę Cię porządnie zerżnąć, zaspokajając swoje, a może i nawet twoje żądze.

Otworzyła swoja sekretną komnatę, trochę nie zrozumiałam, o co mu chodzi z tym Hidden Dungeon, lecz skojarzyło mi się z pałacem rozkoszy w Arcanetown, skrzywiłam się, bo pracowała tam moja siostra bliźniaczka. Nienawidziłam jej za to, że ktoś tam mnie jebie w tawernie po pijaku, gdy jest za mnie ubrana i mnie udaje. Niszczy mi opinie. Byłam ubrana w szlafrok, bo odpoczywałam przed chwilą w łazience, więc pachniałam bardzo seksownie, kwiecicie. Jego nozdrza na pewno irytował mój zapach. Nie miałam pod spodem nic, dekoltu nie miałam, byłam wilgotna, a moje włosy były jeszcze mokre, więc się nie falowały. Makijażu też nie miałam, więc moje piegi były mocno widoczne.

~ Moment, moment, bez wyznawania mi że chcesz się jebać albo kochać. Dobra, wejdź, jesteś kapitanem z naszego pirackiego stowarzyszenia? ~ Przepuściłam go w drzwiach, żeby wszedł, a ja bym mogła zamknąć, gdy już wejdzie do apartamentu.

Gordon uśmiechnął się, gdy ujrzał ubraną jedynie w szlafrok Generał. Pierwsze co mu się w oczy rzuciło to Jej piękne oczy, a dopiero potem dwie jędrne brzoskwinie i poczciwa figura. Poczuwszy kwiecistą woń i ujrzawszy delikatnie spływające krople wody, a także mokre włosy zrozumiał, iż Morgana zażywała właśnie kąpieli. Gdy przepuściła go, wszedł do Jej apartamentu, odwrócił się w Jej stronę i odpowiedział. Nie należę do waszego pirackiego stowarzyszenia. Jestem elitarnym poszukiwaczem przygód z południa. Nawet nie znam zbyt dobrze tutejszej okolicy, więc nie nadaje się na kapitana. A przybyłem tu by zaspokoić moje i twoje żądze. Gordon miał przeczucie, że prędzej da się Jej omotać, niż wyrwie Generał i rozkocha ją w sobie. Stał wyprostowany i patrzył ciągle w Jej Zielonkawe oczy, choć te Jej brzoskwinie też go interesowały.

Czułam przez kilka sekund w ciszy, czekając na jego odpowiedź i wejście do mojej komnaty, że ocenia moje detale, ciało, wygląd. Pierwsza minuta spotkania, a już mnie denerwuje, choć to miłe, że mu się spodobałam, widocznie usłyszał plotkę, którą puściły moje ptaszki w środowisku półświatka, o tym, że potrafię współpracować seksualnie i finansowo. Pierwszy się zgłosił. Poczta ptaszków zadziałała w kilka dni, zaskakująco dobrze, że są już efekty. Siwy, wyglądał jak staruszkę, ale wyglądał jak zajebisty bijatyka, bandzior, kojarzył mi się trochę z drwalem seksownym. Jego cycki robiły na mnie wrażenie, bicepsy i tak dalej, wyższy ode mnie, masywniejszy, czułam się jak kruszynka przy nim, gdy przeszedł obok mnie, przez framugę. Odezwał się, a ja zamknęłam drzwi i przekręciłam klucz, ruszając do fotela, przy stoliku drewnianym, gdzie za nim były otwarte wrota na spory balkon, firanki i kotary powiewały na wietrze, przynosząc bryzę morską, przez co mój kwiecisty zapach dominował. Siadłam i zaczęłam ręcznikiem przeczesywać swoje włosy, wysuszając je, patrząc na niego.

- Podróżnikiem jesteś? Słyszałam o takich jak ty, podobnych środowiskach żyjemy, pracujemy i zarabiamy. Usłyszałeś więc o mnie od kogoś tak? Sama puściłam plotkę, że potrzebuję kogoś kto  mi da bogactwo, władzę, wpływy, ale i zaspokoi moje żadzę, a ja jego. Zgadzam się, nie mam fotela drugiego, więc póki co postój, wolę cię chyba stojącego, masz naprawdę potężne ciało. Aż chce zobaczyć cię bez koszulki. Mógłbyś? - Powiedziałam stanowczym, władczym tonem i zapomniałam o jego łapczywym wzroku oraz to, że był niezaproszonym gościem. Wygladałam podobnie jak na zdjęciu, robiąca zdjęcie jak turystka w szlafroku, na plaży. Chciałam zobaczyć krajobraz.

Gordon patrzył się na Morgane z szacunkiem. Słyszał o Tym kim jest i że wiele mieli wspólnego. Może był lekko stary, ale dalej był świetny w tym co robił. Gdy Morgana usiadła i powiedziała, że nie ma innego wolnego fotela, nie zruszył się. Spokojnie nie muszę siadać. Czyli długo już szukałaś kogoś zainteresowanego Tobą. Gdy usłyszał, że ma zdjąć koszulkę, zrobił to, gdyż wiedział, iż wiele kobiet lubi takich dobrze zbudowanych mężczyzn. Jednakże postanowił tak od siebie zabawić się w striptiz i zaczął powoli ściągać koszulkę, którą odłożył na ziemi, zbliżał się do Morgany, rytmicznie poruszając biodrami i delikatnie zaczął zsuwać z siebie spodnie. Był 2 metry od Morgany, gdy zsunął spodnie, zabawił się nimi, trochę na szyi, odrzucił je także i padł na kolana. Ruszając brzuchem, przesuwając dłońmi po ciele i tańcząc na kolanach, zbliżał się do Morgany.  

Suszyłam włoski, gdy jego skromny i ubogi w słownictwie, treści komentarz. Zapadł mi on w umyśle. Chyba nie zrozumiał, że zaczęłam "biznesowe & poufna rozmowie", więc szkoda, że nie raczył w słownictwie. Gdy ściągnął koszulkę, zobaczyłam jego mięśnie i blizny, potężne kolosalne ciało. Oh, aż przeklęłam kurwa w głowie. Będzie idealnym partnerem biznesowym. Chciałam tylko koszulkę, a on chyba troszkę się zagalopował, choć skromnie chciałam także zobaczyć jego umięśnione nogi. Zaczął mi nieudolnie tańczyć, jak na faceta przystało, nie miał wprawy, ale poleciałam z jego nurtem. Uśmiechnęłam się i odłożyłam ręcznik na Ladę, klasnęłam kilka razy gdy skończył pokaz metr przede mną na kolanach, jak uległy piesek, w przerośniętym ciele. Mam nadzieję, że jest otwarty seksualnie, choć uległość wolałam zdobywać podczas rozbojów, prawdziwych walk, gwałcąc moich wrogów, po poległej bitwie. Mogłam jednak zgodzić się na uległego niewolnika, nie przeszkadzało mi to. Jednak nie oceniałam go pośpiesznie, gdy przestałam bić brawa, wróciłam do suszenia moich włosów ręcznikiem, przeczesując je. Popatrzyłam na niego, założyłam nogę na nogę, szlafrok był krótki, więc odsłoniłam grubaśne uda.

- Tancerz z ciebie mierny, choć pociągasz mnie bardzo. Zgadzam się na bycie twoją partnerką seksualną i biznesową Gordonie. Możesz założyć spodnie, troszkę kultury, której Ci też brak, ale to chyba poprawisz, przebywając ze mną. Twoje blizny na ciele wprawiają mnie w podziw, a twoje bicepsy podniecają. Dziękuję za pokaz, a teraz do rzeczy. Co jesteś w stanie mi zaoferować? Mam na myśli jakieś pieniądze, bogactwa, władzę, wpływy, majątek? Przy okazji możesz zerknąć na kilka "obrazów", zrobionych "ludzkim aparatem", które mam tutaj na stole. Prezentują mnie w różnych kontaktach bliskich. Wybierz, który scenariusz najbardziej cię na start interesuje. - Rzekłam stanowczym tonem, patrząc na niego. Nie chciałam fantazjować się jego pięknem ciała, bo byłam bez ubrań i bielizny, więc gdybym podnieciła się, to pojawiłby się mój przeklęty kutas. Muszę mu powiedzieć, gdy zawrzemy finansową umowę. Kilka zdjęć powinno pobudzić jego wyobraźnię i krocze, więc dlatego chciałam, żeby założył spodnie. Póki co. Nie chce widzieć jego kolosalnego kutasa metr przed twarzą, gdy jestem naga.

Gordon powstał z podłogi i z trochę czerwoną twarzą zaczął ubierać spodnie, takie tańce były częścią Jego religii, a bardzo często podejmował tę ścieżkę. Stanął z gołą klatką piersiową i słuchał, co miała do powiedzenia Morgana.
Gdy skończyła mówić. Gordon odpowiedział. Myślę, że będziemy dobrymi partnerami. Moja kultura jest stara i nikt się na Nią nie skarżył, chyba że miałaś na myśli osobistą, postaram się poprawić. Natomiast przechodząc do interesów, mogę Ci zaproponować pieniądze, a także moje wpływy na kilka południowych wiosek, którymi stałem się władcą przez dobre zdanie od szlachty tamtejszej. Gdy usłyszał o zdjęciach, podszedł do stołu, pochylił się, a z Jego kieszeni wypadły Jego zdjęcia, przeglądając zdjęcia Morgany, dodał. Pierwsze i ostatnie zdjęcia podobają mi się najbardziej, choć o tym ostatnim miałbym trochę inny pomysł.

Zainteresowałam się tymi wpływami na południu i pieniędzmi, które mi oferował. Na południu były to miasta magicialnów, królestwa, które były pełne intryg i sporów politycznych. Jednak było tam królestwo, które słynęło z górnictwa i jubilerstwa, było także miasto portowe, które kwitło w handlu, a było jeszcze tam mnóstwo innych ciekawych królestw, a miasta południa słynęły z urodzaju i dostatku. Jego twarz na chwilę zrobiła się czerwona, obraziłam go czy zawstydziłam?

- Rumieńce na twojej twarzy? Nie pasują. Ciekawe co by się stało gdybym ściągneła szlafrok, haha. Przepraszam jeżeli zarumieniłeś się z powodu kultury i twojego pochodzenia, korzeni. Będę to szanowała. - Uśmiechnęłam się i puściłam mu oczko. Odłożyłam ręcznik i oparłam się wygodnie, przechylając się lekko w jego kierunku. Rozmyślałam nad nim.

- Nie znamy się, więc wpier musisz mi wpłacić daninę w wysokości tysiąca złotych monet oraz będę chciała sprawdzić twój statek, ocenić twoje zdolności żeglugi i załogę. Gdy się zgodzisz na daninę, popłynie z tobą moja załoga i przedstawisz ich jako moich reprezentantów, szlachcicom i bogaczom, którzy skłonni są do ubrudzenia sobie paluszków z postacią, mojego pokroju. Piratem. Jeżeli się zgadzasz, to możesz wybrać albo pierwsze i ostatnie już teraz. Sprawdzić mnie w seksie. - Rzekłam stanowczo, ale już bardziej przyjaznym tonem, w którym było widać, że się uśmiecham na myśl o naszym układzie. Choć nie powinnam oddawać mu się już teraz, bardzo podobał mi się, więc byłam skłonna mu zrobić pokaz z zabawką na łóżku, fotelu albo dać mu się zapiąć w kakaowe oczko. Wolałam w dupe, mniej wysiłku mojego, idealnie byłoby po tej długiej kąpieli, którą miałam. - Wybieraj, wóz albo przewóz— Wyszeptałam cicho pod nosem zaklęcie, które sprawiało, że mój przeklęty kutas futanari się nie pojawił. Zaczęłam oblizywać swoje nieumalowane wargi. Oglądałam jego wyrzeźbioną klatkę piersiową. - Twój ruch, jeżeli pokaz to w szafce jest zabawka, rzuć mi ją, a jak od tyłu, to po prostu weź mnie na ostro. - Mruknęłam. Dłonią opuściłam delikatnie szlafrok z ramion, ukazując dekolt.

[/color]

Wiesz jeśli chcesz tak zaczynać, możesz ściągnąć szlafrok, na pewno łatwiej mi będzie podjąć decyzje. Gordon zaśmiał się pod nosem. Wiedział, że będzie chciała położyć swoje łapki na Jego ziemiach, dobrze, że się na ten czasy przygotował i swoje ziemie zabezpieczył, a szlachcicom przydałaby się ochrona na ich ziemiach, będziemy zdecydowani skuteczniejsi niż jakieś wojsko. Rzucił dwa woreczki na podłogę, a z jednego się wysypały złote monety. Byłem przygotowany. Zbierz woreczki, a ja zajmę się resztą. Zaczął, masować swoje kroczę. Jedyną prawdziwą zabawką, jaką widziałbym na nowym zdjęciu, byłby mój kutas w twojej różowej cipce. A co do mojego statku, żeglugi i załogi, to mam tylko swoją ekipę przewoźniczą i statek typowo zrobiony pod handel. Choć wiesz, co by mnie tak najbardziej zadowoliło, jakby się okazało, że masz dużego penisa, którego mógłbym possać i poczuć w tyłku, a następnie wylizać ze spermy. Bo My nie zatapiamy okrętów, my na Nie napadamy! Ale to raczej niemożliwe.

Jego słowa były grzeczne, więc opuściłam szlafrok, rozwiązałam w pasie i zrzuciłam na ladę stołu. Byłam naga, wilgotna i pachnąca, moje włosy zaczęły się falować, w naturalną fryzurę. Popatrzyłam na niego i z miłym wyrazem, jakby koleżanki, która rozumie jego uczucia, jego korzeni i obaw. Postanowiłam nie obrażać go, póki co, bo chyba ciężko znosił obelgi, w kierunku swojej osoby, od kobiet. Niech tym razem ja się dostosuję, w końcu to nie mój wróg, a sojusznik! Gdy śmiejąc się, wysypał na skrzypiącą drewnianą podłogę monety. Ich dźwięk zaszeleścił mi z rozkoszy w uszach. Pięknie wyglądały na zbitych deskach. Nie uśmiechałam się ani nie smuciłam, wstrzymałam swoją dumę i ześlizgnęłam się z krzesła, a moje fałdy i krągłości podskoczyły. Znalazłam się na kolanach, przed fotelem zbierając skromnie rozsypane złote monety w ciszy, nie patrząc i nie unosząc spojrzenia. Trochę było ich, więc te rozsypane-zbierałam. Moje piersi trochę obijały się mi o ramiona, bo były spore, a tyłek sprawiał, że deski skrzypiały pod jego ciężarem. Było ich ponad pięćset, więc skupiłam się na zbieraniu i tylko podniosłam na niego wzrok. Na kilka sekund komentując pokornie - Sprawdź sam co mam misiaku. - Wróciłam do zbierania, lekko notując sobie w umyśle jego krocze, które robiło się spore, chyba miał giganta. Cieszyłam się, moje genitalia były gotowe. Gdy skomentował, że chciałby żebym miała kutasa, nie zaśmiałam się. Dziwny zbieg okoliczności, że trafił na mnie. - Wypróbuj najpierw mojej czekolady, to sprawię, że jak zesram się od twoich pchnięć, wyrośnie magicznie... - Czarującym głosem zakończyłam, skupiając się dalej na zbieraniu monet.

Gordon ściągnął ponownie spodnie, ale tym razem również z majtkami ujawniając potężną maczugę, którą skrywał pod spodem. Obszedł Morganę odsunął fotel, na którym siedziała, stając za Nią, kucnął, rozszerzył dłońmi jędrne bułeczki, które z przyjemnością ścisnął. Na pluł na Jej dziurkę i pewno w paradował Jej czekoladową dziurkę. Zaczął od przyjemnego sapnięcia, a następnie zaczął powoli posuwać Morganę, zabierając dłonie z pośladków, łapiąc cycuszki i dobrze je masując. Szeptał Jej do ucha. Wiesz, zazdroszczę Ci, też chciałbym zostać tak wyruchanym, ale jedynie przez kobietę taką jak Ty. Zaczął całować ją po szyi i wąchać Jej ciało. Pachniesz jak kwiecista łączka, na której można by było się dobrze zabawić. Przyśpieszył i zaczął szybciej i mocniej posuwać Panią Generał.

Zgodnie z planem, pokornym bez dumy, okazałam mu szacunek, niech będzie wynagrodzonym samcem alfa. Nie skończyłam zbierać, gdy wykonał wsad, wsadził mi na sucho, choć byłam rozluźniona przez kąpiel, poczułam i wykłam z wściekłości na niego — Jebancu! Ale masz wielkiego! Boli jak skurwysyn! - Mogłam się załatwić przed kąpielą. Odepchnęłam, gdy zaczął mnie macać po piersiach i złączył nasze ciała jakby w kamiennym ruchomym posagu. Dobrze, ze miętosił mi te ogromne melony rozmiaru F, w tej pozycji by mnie za bardzo rozbujały - Kontynuuj, lubię powrzeszczeć czasami. - Zaczął mnie całować po szyi, a ja ściskałam wargi z lekkiego podniecenia, choć bol jego ogromnym członkiem rozerwał mnie analnie. Zaczęłam jęczeć z wymieszanego z przyjemnością jebania i bólu, był naprawdę kolosalnych rozmiarów, na oko chyba miał Ponad 20 długości, pewnie nawet więcej a jego grubość... - Kurwaaa boli! - Olałam juz zbieranie monet i rozsypały, otwierając szeroko jamę ustną — [colo=#FF9933]Ah! Fak! Ah! Ahg! Ahh! Arr! AGhh![/color] - Zaczęły mi łzawic oczyma niechcący z worka, który trzymałam, drugi tez gdzieś odleciał na deski, wysypując tysiące złotych monet. Naprężyłam ramiona, próbując wygodnie ułożyć się jak krowa rozpłodowa. Udało się, wyprostowałam się i kutas jego wchodził lepiej do tyłka. Jęczałam trochę ciszej, już nie z bólu, ale ze stymulacji czekolady. Plan był taki, żeby go zadowolić, choć chyba trafił mi się nieodkryty biseksualista, albo jakiś dziwny fetyszysta, bo chciał, żebym go jebała kutasem. Trafił jednak idealnie, podobało mi się to tak jakby, choć tyle gwałciłam w swojej pracy, dniami i nocami, ze od początku służby można było naliczyć już ponad grubo legion ofar mojego kutasa. — Kurwaaa, jesteś boski, weź się większy zrób, posmyraj te jajka czy coś... - Odchyliłam głowę i zaczęłam wydawać z siebie długi pomruk przyjemności.

https://cdn.discordapp.com/attachments/801354715408629781/931270082691211384/fbf80cb0492b2a9a8511dba971317629.mp4

Dalej ją posuwał i całował po szyi. Krzycz do woli, zawsze jakoś to pomaga zapomnieć o bólu. Gdy powiedziała czy nie mógłby być większy. Sięgnął do buta, z którego wyciągnął małą buteleczkę. Wypił duszkiem, a po pięciu sekundach Jego penis stał się większy, tak samo ciało. Teraz możesz krzyczeć. Delikatnie wyciągnął całego penisa. Po czym szybko włożył i znowu mocno pieprzył, wkładając całego do końca. Już jedną ręką masował Jej biust rozmiaru F, lewa, prawa. Drugą złapał za Jej czoło, przesuwając głowę w stronę Jego klatki piersiowej i zaczął ssać Morgany delikatną skórę na szyi. Jesteś taka słodka. Chcesz zjeść moją spermę jak będę zbliżał się ku końcowi czy w tyłku Ci to zostawić?